darłowo pamieta o bohaterach
Darłowo pamięta o bohaterach Powstania Warszawskiego
Co roku Miasto Darłowo upamiętnia rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Jeszcze do niedawna w uroczystościach 1 sierpnia uczestniczył m.in. porucznik Kazimierz Kuligowski. Wspominamy Powstańca.
Po wojnie spora część warszawiaków wywiezionych przez Niemców trafiła do Darłowa.
-Na ich wniosek nazwano główną ulicę w Darłowie ulicą Powstańców Warszawskich – przypomina Leszek Walkiewicz, historyk regionu.
Jednym z wywiezionych przez hitlerowskich okupantów jeńców był 17-letni Jerzy Kuc, który zaraz po Powstaniu Warszawskim trafił do przymusowego obozu pracy w stoczni darłowskiej. Po wojnie mieszkał w Sopocie. Dla przypomnienia o swoim pobycie w Darłowie, Jerzy Kuc przesłał do Zamku Książąt Pomorskich w Darłowie swój życiorys oraz kartę potwierdzającą, że był w obozie pracy w Darłowie.
W ostatnich latach najbardziej znanym Powstańcem w Darłowie był porucznik Kazimierz Kuligowski (zmarł 15 lipca 2021 roku). Przez 37 lat był prezesem Związku Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych Koło w Darłowie (w tym gminy Polanów, gminy Malechowo, gminy Darłowo). W czasie Powstania Warszawskiego był żołnierzem Armii Krajowej i przyjął pseudonim „Wiesiek”. Został przydzielony do zgrupowania kapitana Gozdawy na Starym Mieście. W powstaniu pełnił funkcję łącznika. Podczas bombardowania został ranny. 2 września 1944 r. z rodziną został wyprowadzony przez Niemców do Pruszkowa. W późniejszych latach trafił do Darłowa.
– Dbał o wszystkich kombatantów wnioskując o awansowanie na odpowiedni stopień, czy przyznanie jakiegokolwiek odznaczenia. Był wzorowym szefem związku kombatantów. Dla miasta był bezwzględnie dumą. Ciągle opowiadał o historii na spotkaniach w szkołach, czy podczas uroczystości na rynku miejskim. Dzięki niemu w Parku im. Józefa Piłsudskiego wmurowane zostały tablice, gdzie wyszczególniono wszystkich kombatantów od 1945 roku niezależnie w jakiej byli formacji wojskowej – tłumaczy Leszek Walkiewicz.
W czasie Powstania Warszawskiego zginęło od 16 tys. do 18 tys. żołnierzy AK i od 150 tys. do 180 tys. cywilów.
Pamiętamy!