Forza Darłovia!
Od paru tygodni każdemu, komu Darłovia droga, rośnie serducho. Wspaniale jest kibicować zespołowi, w którym, po dość trudnym początku jesieni, wszystko jest poukładane. Daje to efekty, a ostatnia seria wygranych- trzy pod rząd, z tego dwa na wyjeździe, znacznie poprawiła nam humory.
Wczorajszy mecz, w Postominie z Wieżą, zapowiadał się na trudny. Nasz zespół rozpoczął go na wielkiej koncentracji, co natychmiast zaskutkowało kilkoma znakomitymi sytuacjami na zdobycie gola. Miejscowi, nieco oszołomieni, próbowali odpowiedzieć czymś podobnym, ale bramki nie padały. Zdawało się nam, że Wieżaści mocno obawiali się tego meczu, bardziej dbali o własne bezpieczeństwo, niż próbowali zrobić nam krzywdę.
Podobnie było w II połowie. Lekka przewaga naszych, próbująca odgryźć się Wieża, a bramek dalej nie ma. Ale to się zmieniło. Dokładnie w 69 minucie, bo golu Bartka Dywana, z cyklu: stadiony świata. Na szczęście koncentracja do końca, rozsądny pressing, czujność dała efekty, więc gol Dywana okazał się wart trzy punkty. Punkty zasłużone, dające wygraną 1 : 0.
A więc, do Darłowa wracamy z tarczą, tak potrzebnymi punktami, w dobrych nastrojach. Przydadzą się one już pojutrze, kiedy na Sportową przyjedzie ekipa rewelacyjnego beniaminka, do niedawna lidera ligi, drużyna Dębu Dębno.
Wydaje się, że zespół gości złapał lekką zadyszkę, zaś Darłovia jedzie na pełnym oddechu. Więc zapowiada się fascynujący pojedynek. Warto to obejrzeć i wesprzeć MKS, by kontynuował zwycięską ścieżkę.
Andrzej Rachwalski