Skip to content Skip to main navigation Skip to footer

Drużyna piłkarska mężczyzn posiadających na stadionie.

Piłkarze dobiegli do mety

Tym razem zaczniemy od krótkiego podsumowania występów drugiej drużyny Darłovii, która już zakończyła swoje rozgrywki.

Debiutancki sezon naszych piłkarzy w Keeza A Klasie, organizowanym przez ZZPN Szczecin zakończyliśmy na miejscu 4. Jego bilans, to 11 wygranych, przy 3 remisach i 6 porażkach. Bilans bramkowy: 45 : 29.

Trener Artur Maciąg ustabilizował kadrę, jest ona wystarczająco liczna, co daje pewność, że nadchodzący sezon będzie oznaczał walkę o miejsca 1-2, z perspektywą awansu do Ligi Okręgowej.

Ale, czy tak będzie, warunkują występy w Kipsta IV Lidze pierwszego zespołu. Ostatnio zatrzymaliśmy się w momencie, kiedy Darłovia wybierała się do Polic na ważny mecz z Chemikiem.

Niestety, mimo bardzo wyrównanej walki, kilku dobrych okazji, mecz ten przegraliśmy w stosunku 0 do 2. Od tej chwili każdy następny mecz Darłovii stał się bardzo ważnym. Odbiliśmy się nieco na karlińskim Sokole, aplikując im 3 gole, ale już tydzień później to Rasel Dygowo zaaplikował nam podobnego trójpaka. Jeszcze gorzej było w domowym pojedynku z Białymi Sądów, z którymi przegraliśmy 0:4. Robiło się gorąco i niebezpiecznie.

Do MKP Szczecinek pojechaliśmy z nastawieniem na potężną walkę. I taka była, ale to gospodarze zaaplikowali nam 5 bramek, przy 3 naszych. Maj zakończyliśmy skromnym 1:0 z Pogonią Połczyn, ale to dało nam tak upragnione trzy punkty.

Czerwiec nie zaczął się dla nas dobrze. Szerszenie z Jezioraka Szczecin, mimo że niemal spadkowicze, powalczyli bardziej ambitnie, niż nasz zespół i wysłali nas do domu z dwoma golami. Na dodatek bez tak potrzebnych punktów. Tydzień później zdominowała nas Wieża Postomino, która na Sportowej czuła się jak u siebie. Zakończyło się to kolejną naszą porażką, bolesną, bo 0:3. Niestety, nastrojów nie poprawił mecz następny, wyjazd do Dębna. Miejscowy Dąb, już nieco zmęczony sezonem strzelił nam dwa gole. W tabeli wyprzedziły nas kolejne drużyny: Rasel Dygowo, Ina Goleniów i Błękitni Stargard. Na domiar złego z III Ligi spadły drużyny Kluczevii i, na własne życzenie, Bałtyku Koszalin. Stało się więc jasne, że z IV Ligi spada aż 7 drużyn. 13 w tabeli ma szansę w barażach.

O ironio, wygrany tydzień, potem mecz z Hutnikiem Szczecin (2:1) stworzył matematyczne, niestety, możliwości zawalczenia o to barażowe miejsce. Warunki, trudne, są dwa: nasza wygrana w ostatnim meczu sezonu – z Iną w Goleniowie oraz porażka Błękitnych z nieco już rozbitym (0:9 z Flotą) Dębem w Dębnie. Wtedy każdy z tych zespołów będzie miał 45 punktów, a bilans z nimi mamy najlepszy.

Czy, parafrazując nieco Fogga, ta ostatnia kolejka spełniła nasz wymiar szczęścia? Otóż, niestety nie. Co prawda nasza drużyna powalczyła w Goleniowie, prowadząc nawet 2:0, ale ambitni gospodarze wyrównali w doliczonym czasie gry. Wobec wyjazdowego remisu rezerw Błękitnych na boisku w Dębnie (2:2) i remisowi 1:1 Rasela w Połczynie, to Błękitni powalczą  w barażach o pozostanie w IV Lidze.

A. Rachwalski

image_pdfPobierz stronę do PDF